JAK  ROZPOCZĘŁA  SIĘ  INTIFADA  ?



  -  Czasy i fakty

Komentarze aktualnych wydarzeń:

      -  Raport o terroryzmie - 2006
      -  Raport o terroryzmie - 2005
      -  Czy Izrael uderzy na Iran?
      -  Jak rozpoczęła się Intifada?
      -  Jak stworzono największe
                                kłamstwo Intifady?
      -  Irański program nuklearny
      -  Raport o terroryzmie - 2004
      -  Kim był Jaser Arafat?
      -  Raport o terroryzmie - 2003
      -  Sprawa "muru bezpieczeństwa"
      -  Finanse
                             Autonomii Palestyńskiej
      -  Zwodzenie mas
      -  Europa i "sprawa żydowska"
      -  Masakra w Jeninie?

Inne:

          -  Ciekawe linki


 

 

 

Za serwisem EuroJihad - http://www.eurojihad.org

Oczywiście z "prasy niezależnej" oraz obrońców uciśnionych Palestyńczyków możemy każdego dnia dowiedzieć się jak okropnie uciskani są przez Syjonistów Palestyńczycy. A oto jedna z tych historii - m.in ta historia która spowodowała (a szczególnie zdjęcia) wybuch "palestyńskiej intifady". Przerażające zdjęcia Palestyńczyka pobitego przez izraelskiego policjanta, zalanego krwią i tego policjanta wymachującego pałką obiegły świat. Pokazywały to wszystkie serwisy. Niestety..Niewielu dowiedziało się później że ów nieszczęsny Palestyńczyk to tak naprawdę żydowski student - a pobili go nie policjanci ale palestyńscy chuligani. Policjant wymachujacy pałą nie bił go ale spieszył na pomoc. Ironia? Jak cały ten konflikt. Cygan ukradł kowala powisili. Parafrazując stary dowcip o radiu Erewań. Czy to prawda że policjanci izraelscy pobili palestyńskiego studenta? Tak - to prawda. Z tym zastrzeżeniem że nie palestyńskiego ale żydowskiego i nie policjanci izraelscy ale palestyńscy chuligani. Ale to prawda. Poniżej całośc artykułu. Materiał przesłany przez sympatyka z Izraela więc przepraszamy za niedoskonałości w tłumaczeniu.

Fotografia od której wszystko się zaczęło:

W dniu wybuchu intifady – a dokładnie tuż przed jej wybuchem Tuwia Grossman jechał taksówką do Ściany Płaczu. Zupełnie nie wiedział że stanie się centralną postacią która rozpoczenie kilkuletnie starcie między Izraelem a palestyńskimi terrorystami.
    30 września 2000 roku, New York Times, Associated Press i inne główne media opublikowały zdjęcie młodego człowieka – zakrwawionego i pobitego – kurczacego sie koło wymachującego pałką izraelskiego policjanta. Podpis pod zdjęciem indentyfikował go jako palestyńską ofiarę rozruchów – z wyraźną implikacją, że to właśnie izraelski żolnierz go pobił.
    Prawdziwa tożsamość ofiary została odkryta dopiero później, kiedy dr. Aaron Grossman z Chicago przysłał następujący list do Times:

Oglądając zdjęcie na stronie AP przedstawiające izraelskiego żolnierza i Palestyńczyka na Temple Mount – stwierdzam żę ten Palestyńczyk jest w rzeczywistości moim synem, Tuwią Grossmanem, żydowskim studentem z Chicago. On i jego dwóch przyjaciół zostali wyrzuceni z taksówki w Jerozolimie przez motłoch arabsko-palestyński i zostalii ciężko pobici i ranienii nożami.
    To zdjęcie nie mogło być zrobione na Temple Mount, ponieważ nie ma tam stacji benzynowych i już na pewno nie z napisami hebrajskimi, jak ta widziana wyraźnie za izraelskim żolnierzem, ktory probówał ochraniać mojego syna przed motłochem.
W odpowiedzi, New York Times opublikował niby poprawkę, identyfikując Tuwię Grossmana jako "amerykańskiego studenta w Izraelu" – nie jako Żyda pobitego przez Arabów. Ta "poprawka" również zawierała zdanie, że "pan Grossman był ranny na jerozolimskim Starym Mieście" – mimo że pobicie w rzeczywistości miało miejsce w arabskiej dzielnicy Wadi al Joz, a nie na Starym Mieście.

W odpowiedzi na publiczne oburzenie na terror i niewystarczajaca poprawkę, New York Times ponownie zamieścił zdjęcie Tuwii Grossmana – tym razem z poprawnym tytułem – razem z dokładnym opisem pobicia które mało nie zakończył się linczem z rąk arabskich chuliganów.
    Przeczytaj opis wydarzen napisane przez Tuwie Grossmana osobiście, zatytulowany Victim of the Media War - www.aish.com/jewishissues/israeldiary/

Fotografia zakrwawionego Tuwii Grossmana stała sie symbolem w walce o zapewnienie Izraelowi obiektywne opisywanie zdarzeń, jakie należy się każdemu państwu.
    W kwietniu 2000, okręgowy sąd w Paryżu nakazał francuskiej gazecie "Libertion" i Associated Press zapłacić Grossmanowi odszkodowanie w wysokoćci 4,500 Euro.
Sąd oskarżył Associated Press o "fałszywe pokazanie [Grossmana] jako członka palestyńskiej społeczności" i skazał "Libertion" za "publikowanie spornego zdjęcia z równie fałszywym komentarzem, przekazującym fałszywy obraz rzeczywistości".

===== PALESTYŃSKIE KLAMSTWA =====

Bardziej jeszcze zastanawiające i szokujące jest to, że grupy arabskie wykorzystały zdjęcie Grossmana dla własnej propagandy, cynicznie używając zakrwawionego żydowskiego studenta jako symbol walki palestyńskiej.
    Oficjalna strona rządu egipskiego używa zdjecie Grossmana w swojej "Photo Gallery".
    A Palestyńskie Centrum Informacyjne, www.islam.net właczyło zdjęcie Tuwii do reklamówki swojej strony. (niedawno anulowano tę grafike, ale pokazujemy ją poniżej:

Oprócz tego, niektóre grupy arabskie zaproponowały bojkot Coca-Coli, za związki handlowe z Izraelem i rozsyłały serię plakatów na potiwerdzenie swojej sprawy. Jeden z plakatow pokazuje zakrwawioną twarz Grossmana, razem z logo Coca-Coli i napisem: "popierając amerykańskie produkty, popieracie Izrael".
    Snopes.com zauważa, ironicznie żę właśnie w Ramalli znajduje się fabryka butelkowania Coca-Coli, ktora zatrudnia około 400 miejscowych pracownikow (i pośrednio stwarza miejsca pracy dla setek więcej) a przemysł Coca-Coli na całym Bliskim Wschodzie jest lokalnym interesem przynoszącym dochody Palestyńczykom i Arabom, każdy zaś bojkot Coca-Coli w krajach Bliskiego Wschodu wyrządzi najprawdopodobniej wiecęj szkód finansowych Arabom niż Amerykanom lub Izraelczykom.
    Snopes.com zwraca uwagę na inna głupotę: Pepsi jest również na arabskiej liście towarów bojkotowanych, ponieważ wg. tych ludzi nazwa "Pepsi" jest akronimem dla 'Pay Every Penny to Save Israel' albo 'Pay Every Penny to the State of Israel.' Jak zanotowała Associated Press, "nazywać Pepsi 'żydowskim produktem' jest zupełnie absurdalne, ponieważ Pepsi była jedną z tych wielonarodowych firm, ktore nie handlowaly z Izraelem w ciągu 40-letniego arabskiego handlowego bojkotu Izraela.
    No i oczywiscie najwiekszą ironia ze wszystkich jest to, że zdjęcie wybrane do plakatu reprezentujacego palestyńskie cierpienia było właśnie zdjęciem Tuwii Grossmana, który został prawie na smierć pobity przez palestyńskich chuliganów

 

 

 



Na poczatek

  Izrael Kultura Historia Turystyka Pomoc duchowa Żydzi w Polsce Czasy i Fakty

Copyright ©2005-2007 by Gedeon